Orędzie do liderów w Europie

Wraz z upływem pracowitego nowego roku, wspaniale jest zobaczyć i poczuć entuzjazm w całej naszej firmie. Właśnie wróciłem z wizytacji kilku rynków europejskich, gdzie odnotowaliśmy najbardziej dynamiczny rozwój jako organizacji. Odwiedzając te rynki i uczestnicząc w spotkaniach inaugurujących rok 2013, mogłem obserwować oraz, co ważniejsze, poczuć rozmach pracy ludzi, którzy chętnie angażowali się i aktywnie uczestniczyli w tworzeniu Synergy.

Ich entuzjazm i autentyczny optymizm co do przyszłości są zaraźliwe! Mimo że podobnie jak reszta z nas napotykają wyzwania i przeszkody, zdecydowali się skupić na tym, co buduje naszą pozycję jako firmy i co ta szansa naprawdę niesie ze sobą dla tych, którzy z niej skorzystają. Jestem bardzo dumny z naszego europejskiego rynku i z entuzjazmem spoglądam na naszą przyszłość w tej części świata.

Rok 2013 będzie ekscytującym okresem. Mam wrażenie, że stopień aktywności i zaangażowania rosną w miarę, jak się jednoczymy i koncentrujemy na tym wszystkim, co tworzy silną pozycję naszej firmy.  Jak wszystkim wiadomo, tego rodzaju działalność może stanowić wyzwanie, ale zarazem może okazać się najbardziej satysfakcjonującym i wzbogacającym doświadczeniem, gdy skupimy się na faktycznej pomocy innym w osiąganiu sukcesów.  Działalność ta, podobnie jak każde inne godne wysiłku przedsięwzięcie, wymaga ciężkiej pracy, zaangażowania i dużego poświęcenia. Wiemy, że w tym biznesie nie chodzi przede wszystkim o ostateczny wynik, ale o drogę jego osiągnięcia.

W trakcie ostatnich podróży po Europie sporo czasu spędziłem z Willem Martinem, który jako pierwszy uzyskał rangę Presidential Executive w Europie. Przypomniał mi pewne przeżycie, jakie mieliśmy z Willem kilka lat temu na spotkaniu tutaj, w stanie Utah. Po wysłuchaniu opowieści Willa o tym, jak nie miał grosza przy duszy, zanim w jego życiu pojawiła się firma Synergy i zanim osiągnął stabilizację finansową, dwie kobiety z Kanady skomentowały to tak: „Will, masz szczęście. To, że stałeś się liderem rangi Presidential Executive, to tak, jakbyś wygrał los na loterii.” Will bez chwili zawahania odpowiedział: „Nie. To nie przypomina wygranej na loterii. Gdy wygrywasz na loterii, omija cię cała droga osiągania celu. A dążenie do celu to najbardziej satysfakcjonujący aspekt tej pracy.”

Will udzielił mi tego dnia cennej lekcji. Miał 100% rację. Prowadzenie biznesu to droga, którą podążamy każdego dnia. Chodzi o ludzi, z którymi nawiązujemy kontakty i budujemy trwałe relacje. Mam nadzieję, że przechodząc na wyższy stopień aktywności i działań w roku 2013, wszyscy będziemy pamiętać o tym, żeby czerpać radość z podążania tą drogą.

Życzę Państwu samych sukcesów.
Stew

CONVERSATION

Instagram

Follow Us